MADERA 2012
W krainie kwiatów
DZIEŃ 1
Na wyspę kwiatów przyleciałam po południu. Hotel Vila Galé Santa Cruz okazał się strzałem w dziesiątkę.
Wyśmienita kolacja i drink przy basenie to doskonały sposób na rozpoczęcie aktywnego urlopu.
DZIEŃ 2
Trekking - Ponta de São Lourenço.
Przepiękna pogoda i zapierające dech w piersiach widoki. Błękit oceanu oraz czerwień skał na długo pozostaną w mej pamięci.
Po kilkugodzinnej wyprawie, która warta była każdej minuty, pozwoliłam sobie na zasłużony odpoczynek na złotej plaży w uroczym miasteczku Machico.
Ta niewielka plaża to spora sensacja, ponieważ Madera jest wyspą wulkaniczną, co oznacza, że wybrzeże jest skaliste i czarne. Jednak na Praia de São Roque przywieziono złoty piasek z Marokko.
DZIEŃ 3
Po śniadaniu wyruszyłam autem w północno-zachodnim kierunku wyspy. Przepiękne widoki towarzyszyły mi przez cały czas, a główną atrakcją było zwiedzanie Centrum Wulkanologicznego w Sao Vicente oraz kąpiel w Natural Pool w Porto Moniz.
DZIEŃ 4
Oczekiwana chwila: nurkowanie! Nowe doświadczenie i wspaniałe spotkanie z wielkimi płaszczkami. Jednak jeśli ktoś szuka spektakularych raf koralowych to czeka go rozczarowanie. Mi się podobało!
DZIEŃ 5
Dziś podjęłam wyzwanie trekkingu wzdłuż lewady - 25 Fontes.
Wieczorem wybrałam się do Funchal na wspaniałe fajerwerki.
DZIEŃ 6
Po obfitym śniadaniu wyruszyłam skoro świt wgłąb wyspy. Dziś czekał mnie trekking z Pico do Arieiro na Pico Ruivo - najwyższy szczyt Madery (1862m n.p.m.). Widoki były cudowne, a pogoda wprost wyśmienita. Byłam zachwycona i oczarowana. Około godziny 17 wróciłam do hotelu na zasłurzony odpoczynek po kilkugodzinnej wędrówce po szczytach wulkanu. Zimne piwko w basenie z widokiem na ocean to doskonała kombinacja. A na zakończenie idealnego dnia: wyśmienita kolacja.
DZIEŃ 7
Wizyta w parku botanicznym na wyspie kwiatów to obowiązek. Ja wybrałam Park Jardim Tropical Monte Palace. Po południu zwiedzałam centrum Funchal, z przerwą na zimne piwo Coral w najstarszej restauracji na Maderze.
Spacer wzdłuż wybrzeża w Santa Cruz, basen, lampka Porto, a późnym popołudniem lot do Hanoweru.